Polowanie „Hubertowskie” – 2014
Knieja będzie dawać dopóty,
dopóki Św. Hubert pośrodku pory łowów będzie stawać.
Reportaż fotograficzny z polowania „Hubertowskiego”
Rozpoczęcie polowania – zbiórka myśliwych
Przywitanie lasów, pól i kniei oraz myśliwych na polowaniu.
Myśliwi kolejny raz stoją przy kamiennym kręgu w którym zazwyczaj na zakończenie polowania skrzy się wieczorne ognisko kończące polowanie i tego dnia dopełniając tradycji naszego koła taj się stanie.
Maganka myśliwska gotowa wejść w mszary kniei naganiając zwierzynę na linię myśliwych.
Młodzi myśliwi kol. Przemysław RUSAK oraz Tomasz KOLAK wraz ze swoimi wprowadzającymi kol. Hubertem TREPKĄ oraz Zbigniewem KOZIŃSKIM
Pierwsze gratulacje i życzenia dla młodego nemroda składa Prezes koła kol. Bernard OGRODNICZAK
Dziś obowiązują gesty – przyjęte ślubowanie – oddany pokłon i podziękowanie.
Certyfikat taki również otrzymał w trakcie polowania kol. Przemysław RUSAK
Kol. Jerzy KOLBUSZ podczas odczytywania certyfikatu myśliwskiego kol. Przemysława RUSAKA
Główna osoba prowadzącą polowanie był Łowczy kol Jerzy KOBUSZ
Zdjęcie wykonane podczas zbiórki myśliwych przed polowaniem – dlaczego własnie tej osobie? została ona vice królem polowania. Już wówczas Ania na celownik swojego karabinu wzięła co się potem okazało swoje dziki, które doprowadziły ja do sukcesu myśliwskiego. I jeszcze ciekawa jedna rzecz, którą Ania dumnie demonstrowała podczas polowania a mianowicie pas do broni szelkowy – rewelacja.
Przyjęte oficjalne logo Koła Łowieckiego OSTOJA, po raz pierwszy użyte zostało do oznaczenia szalików w kolorze pomarańczowym, które rozdane zostały dla uczestników polowania „Hubertowsiego”. Autorem grafiki użytej do logo jest kol. Marek BUBLEJ
Rozdanie kart stanowiskowych przez sekretarza koła kol. Piotra SUSIAKA
Awers oraz rewers pamiątkowej karty stananowiskowej z elementami myśliwskimi użytej w trakcie polowania „Hunertowskiego”,
pomysłodawcą i wykonawcą kart jest kol. Marek BUBLEJ.
Na karcie umieszczono średnowieczną łacińską maksymę:
„Quousque medio aevi sui stabit,
Sanctus Hubertus dona sua dabit”
Młody myśliwy po raz pierwszy uczestniczący w polowaniu zbiorowym, podczas przejazdu w rejon polowania.
Myśliwi w kniei podczas zajmowania stanowisk myśliwskich.
Już chyba ostatnie jeszcze ciepłe jesienne klimaty.
Przerwa pomiędzy polowaniami wypełniona była zapachem aromatycznych flaczków i dymiącej gorącej kawy.
To już koniec polowania. powoli zwożona jest na pokot zwierzyna, czekamy na spóźnialskich myśliwych i maruderów z nagonki.
Jest i czas na pogadanie. kol. Łukasz SUSIAK pewnie mówi, że pojutrze pozyska fantastycznego jelenia byka – myłkusa, to widać przecież z jego twarzy.
Czekamy, czekamy i czekamy. A ojciec i brat pewnie pomogą przy podniesieniu pozyskanego przez kol. Łukasza SUSIAKA byka w uroczysku.
No i co wypisał mi w odstrzał kol. Łowczy? Nieśmiało ukratkiem czytając pewnie myśli kol. Zbigniew KOZIŃSKI
Pokot na polowaniu „Hubertowskim”
1 jeleń byk
9 dzików
1 sarna
3 lisy
Pozyskany jeleń byk na pokocie w całej okazałości
Pokot już w komplecie ułożony na jodły gałązkach.
Chrzest myśliwski kol. Przemysława RUSAKA
Uroczystego chrztu i pomazania farbą dokonał z wielkim namaszczeniem i atencją najstarszy uczestnik polowania kol. Aleksander MAŁECKI
Kol Przemysław RUSAK
Królem polowania został kol. Piotr SUSIAK,
pozyskał jelenia byka (dziesiątak nie regularny)
Medal wręcza kol. Prezes koła kol. B. Ogrodniczak
Vice królem polowania została kol. Anna SIGIEL – DOPIERAŁA,
pozyskała dwa dziki.
Pokot w całej okazałości.
Oddanie szacunku dla zwierzyny oraz dla wszystkich myśliwych i nagonki oraz podziękowanie za bezpieczne i udane wspólne polowanie.
Jeszcze na zakończenie sygnały dla każdego gatunku pozyskanej zwierzyny:
dla jelenia, dzika, sarny i lisa
Sygnały oddające szacunek dla zwierzyny łownej okazany został przez myśliwych przy odkrytej głowie.
Jak zwykle do naszej koleżanki lgnie kol. Franciszek HRYNIEWICZ, który ledwo pozyskał lisa, ale przez to że stoi na zdjęciu z vice królem polowania nobilituje się co widać po dumnej minie.
Biesiadę czas zacząć. wielu dziś nemrodów którzy wstąpili do PZŁ i po zaraz pierwszy uczestniczyli w polowaniu zbiorowym a i król i vice król swoja kolejkę postawił, wznosząc toast lewa ręką.
Kol. Zenon PIECEWICZ nawet podczas biesiady myśliwskiej obserwuje wszystko co dzieje się wokół niego.
Biesiada trwała do bladego świtu, żartów i śmiechu z wpadek kolegów nie było końca.
Autor fotoreportażu